13 grudnia 2014

Buddyzm cz.3

Po naprawdę obszernej lekturze następuje kres wpisów ogólnych o buddyzmie. Może kiedyś powrócę do konkretnych zagadnień filozoficznych czy religijnych. Jednak na dzisiaj dość - co za dużo to niezdrowo. W niektórych miejscach jest nawiązanie do pierwszego i drugiego wpisu.

Buddharupa

Pod tą egzotyczną nazwą kryje się pojęcie przedstawienia Buddy w formie rzeźbionej. Są one bardzo ważne, gdyż to nie tylko symbol wiary, ale również przedmiot medytacji. Spełniają podobną funkcję jak krzyż w chrześcijaństwie. Pewne stałe elementy występujące w każdym posągu to: proporcjonalnie wydłużone palce u rąk i nóg, długi (orli) nos, wydłużone płatki uszu (od książęcej biżuterii) oraz szerokie ramiona. Różne przedstawienia określa się terminem mundra. Najczęściej spotykane przedstawienia:
Pozycja lotosu 
To przedstawienie odzwierciedla pełną harmonię myśli jaka powinna w oświeconym zachodzić.

Kwiat lotosu z palcami dotykającymi ziemi
Podobnie jak w poprzedniej jednak z ważnym dodatkiem. Dotykając ziemi Budda ma brać ziemię za świadka swojego oświecenia.

Budda leżący
Pozycja ta symbolizuje wydostanie się z kręgu wcieleń przez ostatnią śmierć. Ważnym jest, aby prawa ręka Buddy spoczywała pod jego głową.

Budda z gestem braku lęku
Symbolizuje opiekę.

Inaczej przedstawienia wyglądają w Japonii, Chinach czy Korei. Wiąże się to z synkretyzmem religijnym do jakiego tam doszło. Różnica jest zauważalna w masie Buddy. To jest jednak związane z religiami rodzimymi, którymi teraz się nie zajmuję.

Medytacje

Najbardziej znana jest joga. Jednak błędnym jest pojmowanie jej jako własności buddyzmu, gdyż została ona przejęta z hinduizmu. Nie powinno być to dla nas dziwne, ponieważ jedna religia pochodzi od drugiej. Cel w obydwu jest taki sam - wyrwanie się z kręgu reinkarnacyjnego. Głównie chodzi o to, aby poprzez doświadczenie empiryczne własnego ciała i umysłu osiągnąć oświecenie. Silnie jest związana z tradycją Wed, ale w wyniku rozwoju patrzenie na jogę ulegało zmianie zostawiając jedynie cel medytacji.

W sumie tyle. Tak myśli większość, ale nie my. Obok tej formy medytacji istnieje nieskończona ilość praktyk. Zależy to, jak wszystko w buddyzmie, od państwa gdzie ta religia się rozwijała.

W rejonie chińsko-koreańsko-japońskim wykształciła się medytacja nianfo. Występują główne jej cztery odmiany - jednakowoż polegają one na używaniu wyobraźni i schemacie, tzn. ciągłym powtarzaniu imienia Buddy, wyobrażaniu sobie go lub kontemplacji jego wizerunku.

Inną formą jest śamatha. Polega ona na skupieniu się na konkretnym punkcie, by uwolnić rozum od rozproszeń i uzyskać wyciszenie. Wylicza ona 40 obiektów, które są "warte" uwagi m.in kolor żółty, biały czy ropiejące zwłoki. Celem tej formy jest uzyskanie pewnych korzyści w życiu doczesnym.

Vipassana z kolei radzi, by skupić się rytmie własnego ciała. Na początek zaleca się skupienie na własnym oddechu. W późniejszych etapach można skupiać się na biciu serca czy ogólnie swoim pulsie. Cel - jak zawsze oczyszczenie umysłu.

Praktyka zazen, której źródłem jest Japonia proponuje, abyśmy w ogóle wyłączyli myślenie. Całą uwagę mamy skupić na siedzącej postawie wyprostowanej i oddychaniu.

Jidam, którego centrum stanowi Tybet potrzebuje mnichów. To oni muszą nas wtajemniczyć w kilku krokach o co chodzi. Polega to głównie na naszym wyrzeczeniu się sansary i wszystkiego z nią związanego.

Pielgrzymki

Buddyzm wędrowanie uważa za nabożną praktykę, która jest dobrowolna. Nie ma jakiegoś głównego ośrodka wyznaczonego przez doktrynę. Pielgrzymki odbywają się tam, gdzie najłatwiej jest dostać się środkami komunikacji publicznej. Warunek jest jeden: musi to być miejsce związane w jakiś sposób z Buddą, czyli z rozparcelowanymi na kilkadziesiąt części resztkami (prochy i niedopalone kości) mistrza albo teren, który jest powiązany z jego życiem codziennym np. jezioro, w którym został po raz pierwszy wykąpany.

To jest informacja ogólna. Bardziej szczegółowych wskazań musimy szukać w kanonach regionów, np. kanon palijski w Sutrze o wielkim całkowitym zaśnięciu zawiera następującą informację:
Są cztery miejsc, o Amando, które wierni winni odwiedzać z najgłębszym wzruszeniem. Są to: miejsce, gdzie wybrany się narodził; miejsce, gdzie wybrany osiągnął najwyższe i doskonałe oświecenie - bodhi; miejsce, gdzie wybrany wygłosił pierwsze kazanie; miejsce, gdzie wybrany osiągnął nirwanę. I tam, o Amando, przybywać będą wszyscy wierni - mnisi i mniszki, przywódcy duchowi, wszyscy gorliwi wyznawcy (...). A ci wszyscy, o Amando, którzy skonają w czasie pobożnych wędrówek do tych sanktuariów, odrodzą się szczęśliwie na nowo w niebieskim raju.

W związku z powyższym najwięcej osób peregrynuje do: Bodhgaji, gdzie znajduje się cudowne drzewo BO; Kuśinagary - w tej miejscowości Budda wygasł; Lumbini - miejsce urodzenia Buddy. W tych miejscach spotykamy Azjatów, ale również Europejczyków (głównie Niemców) i Amerykanów (głównie z USA). Nierzadko nie są to pielgrzymki, a turystyka religijna. Jednakowoż wiele osób w USA i Niemczech wyznaje tę religię. Powstały tam nowe tradycje, które zostały dopasowane do postchrześcijańskiej kultury tych krajów.

To tyle z podstawowych informacji o buddyzmie. Myślę, że obaliłem wiele mitów dotyczących tego systemu. Równocześnie zachęcam do lektury książek związanych z Buddą i buddyzmem, gdyż jest to niezły kawał skomplikowanej i nierzadko sprzecznej historii.

Pozdrawiam
Krzychu

PS Bibliografia

L.Cyboran, Klasyczna joga indyjska. Jogasutry przypisywane Patańdżalemu i Jogabhaszja czyli komentarz do Jogasutr przypisywany Wjasie, Warszawa 1986.
http://sasana.wikidot.com/medytacja-vipassana-w-prostych-slowach
M. D'Onza Chiodo, Buddyzm, Kraków 2005.
A. Jackowski, Święta przestrzeń świata. Podstawy geografii religii, Kraków 2003.
M. Tworuschka,U. Tworuschka, Religie świata. Buddyzm, Warszawa 2009.



Udostępnij:    Facebook Twitter Google+

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty: