20 listopada 2016

Pielgrzymka do źródeł chrześcijaństwa w Polsce

Źródła chrześcijaństwa w Polsce możemy podzielić ze względu na dwa aspekty – historyczny i religijny. Pierwszy z nich związany jest z powstaniem państwa polskiego. Drugi natomiast z wpływem pewnych wydarzeń na ugruntowaną już wiarę w Polsce.


Należy również zauważyć, że większość pielgrzymek odbywających się poza główne sanktuaria krajowe ma charakter turystyki religijnej. Wiąże się to z wykorzystaniem czasu wolnego w celu zwiedzania innych obiektów sakralnych i świeckich aniżeli docelowe sanktuarium.

Wyjazd zaplanowany jest z terenów południowej Polski i trwa około sześciu dni. W trakcie tej podróży przemierza się centralne ziemie naszego kraju, głównie wschodnią część Wielkopolski i Kujawy. Co motywowane jest aspektami historycznymi.

Zamek w Kórniku
Tytułową wędrówkę zaczynamy w Kórniku. Jest to miejscowość o rodowodzie średniowiecznym, której historia sięga XII wieku. Wtedy była to wioska rodowa Górków, jednej z najpotężniejszych ówcześnie rodzin szlacheckich. W XV wieku po uzyskaniu praw miejskich dla miejscowości wybudowali tam zamek, który po kilku modyfikacjach dokonanych przez kolejnych właścicieli przetrwał do dzisiaj. Obecnie w zachwyt wprowadzają elementy egzotyczne – południowa elewacja wzorowana na Tadź Mahal czy pierwsze piętro inspirowane grenadyjską Alhambrą. Poza tym wrażenie na zwiedzających wywołuje kolekcja dzieł sztuki, oryginalnie zachowane wnętrza oraz arboretum z największym w Polsce różanecznikiem.

Najważniejszym punktem nawiedzonym tego dnia jest Górka Klasztorna. W czasach przedchrześcijańskich był to jeden z najważniejszych miejsc kultu rodzimego. Znajdował się tam święty gaj, po którym pozostały małe kamienne instalacje w otaczającym współczesny klasztor lesie. Ważność tego miejsca spowodowana jest pierwszymi na ziemiach polskich objawieniami maryjnymi, które datuje się na rok 1079. Wielu wierzących patriotów wskazuje, że tak wczesne nawiedzenie maryjne w kraju na wpół pogańskim świadczy o randze kraju Polan w świecie chrześcijańskim. Obecnie opiekę nad tym sanktuarium sprawują Misjonarze Świętej Rodziny, którzy oferują pielgrzymom nocleg w swoim klasztorze.

Drugiego dnia nawiedzamy miejsca ważne dla początków państwa polskiego, czyli Ostrów Lednicki i Gniezno. W pierwszym z nich miał odbyć się właściwy chrzest Mieszka I, bowiem niektórzy z historyków uważają, że książę Polan był chrzczony trzy razy. Zabieg ten służyć miał udowodnieniu, że pogańscy bogowie nie istnieją i nie ześlą żadnej kary. Obecnie na wyspie wyeksponowano paladium książęce z kaplicą, w którym też zatrzymać się miał cesarz Otton III w drodze na zjazd gnieźnieński oraz fundamenty domostwa dla służby. Jezioro, na którym znajduje się Ostrów Jan Paweł II nazwał chrzcielnicą narodową.

Nieopodal znajdują się słynne Pola Lednickie, które od niedawna znane są jako osobna miejscowość. Powstały one z inicjatywy ojca Jana Góry, którego zainspirował Jan Paweł II i jego międzynarodowe spotkania z młodzieżą. Spotkania te odbywają się rokrocznie od 1997 roku i zawsze towarzyszy im motto. Cechą charakterystyczną Pól jest wielka brama-ryba, a spotykająca się młodzież jest ubrana na biało, co symbolizować ma Nowego Człowieka.

Katedra Gnieźnieńska
Ostatnim punktem drugiego dnia jest katedra gnieźnieńska. Jest ona matką wszystkich kościołów w Polsce, pierwszą katedrą. Do 1300 roku odbywały się w niej koronacje polskich królów. Bryła budowli w ciągu wieków zmieniała swój kształt od stylu preromańskiego po zbarokizowany gotyk. Najważniejszym elementem świątyni są znane każdemu Polakowi Drzwi Gnieźnieńskie z ilustracjami z życia świętego Wojciecha oraz konfesja tegoż misjonarza Prusaków nad jego relikwiarzem. Prawdopodobnie wzorowana była na Konfesji nad Grobem Świętego Piotra w Rzymie. Na uwagę zasługują także licznie zachowane detale gotyckie oraz elementy barokowe.

Trzeci dzień to Poznań. Miasto posiadające bardzo obfitą historię, która w epoce chrześcijańskiej rozpoczyna się w 968 roku, gdy Jordan, pierwszy biskup na terenie państwa Polan, obrał je jako swoją metropolię. Swoją rangę z czasów pierwszych Piastów zachował również w państwie elekcyjnym, gdzie miał prawo uczestniczenia w wyborze władcy. W wyniku sentymentu narodowego oraz udogodnień politycznych miasto rozwijało się bez przeszkód aż do potopu szwedzkiego, po którym już nigdy nie odzyskało świetności. Warto jednak wybrać się na renesansowy rynek, gdzie oprócz ratusza i kolorowych kamieniczek znajduje się sanktuarium Bożego Ciała. Z jego powstaniem wiąże się historia o profanacji trzech hostii przez miejscowych żydów, którzy przekupili mieszczanki, aby w ustach wyniosły Ciało Chrystusa. Wyznawcy religii mojżeszowej mieli nożem profanować je, a gdy widzieli, że nic się nie dzieje postanowili je wyrzucić na pole. Tam jeden z chłopów zauważył jak lewitowały o czym poinformował lokalny kler i burmistrza. Ci na początku nie chcieli wierzyć, jednak po krótkiej chwili pobiegli zobaczyć zjawisko, a jeden z proboszczów zabrał hostie. Później w ramach ekspiacji wybudowano sanktuarium.

Najważniejszy jest jednak Ostrów Tumski – dawna wyspa na Warcie oraz siedziba miejskiego oraz metropolitarnego kleru. Najważniejszą budowlą jest tam katedra, która szczyci się tytułem najstarszej w kraju. Gotyckie wnętrza zapierają dech w piersi, choć nie są w całości oryginalne co spowodowane jest pożogą wojenną, np. średniowieczny poliptyk przywieziony z Góry Śląskiej. Najważniejsze są podziemia, które skrywają pozostałości wcześniejszych katedr, grobowce biskupów poznańskich oraz grobowce pierwszych władców z dynastii Piastów. Choć tym ostatnim dedykowana jest Złota Kaplica w części głównej kościoła.

Po obwitych dniach miejskich nadszedł czas na spokojniejszy i wyciszający dzień, który zaczyna się w rotundzie świętego Prokopa w Strzelnie. Jest to największa rotunda romańska w Polsce, która przetrwała do dzisiaj. Kroniki datują jej powstanie na XII wiek, natomiast badania archeologiczne na XIII. Nawiedzający mury tej świątyni mogą sobie uświadomić jak małoliczne były średniowieczne miasteczka. Co jednak ważniejsze – znajdują się tam elementy wyjątkowe na skalę światową: kwadratowe prezbiterium oraz XIV wieczne stacje drogi krzyżowej wykonane w drewnie.

Jedna z kolumn
Równie ważny co rotunda jest Kościół Świętej Trójcy i Najświętszej Marii Panny. Choć podobnie jak większość polskich świątyń została zbarokizowana zostały w nim zachowane oryginalne elementy romańskie. Z zewnątrz widać bryłę budowli oraz tympanon fundacyjny, który przedstawia świętą Annę z maleńką Maryją na rękach. Natomiast po jej prawicy klęczy fundator (Piotr Wszeborowic) z prostym rzutem świątyni w ręku. Druga postać kobieca nie jest znana. Ciekawą figurę ma natomiast tympanon północny, który wygląda jak połączenie łuku romańskiego z gotyckim. Ważniejsze jest natomiast wnętrze. Zabytkiem klasy zerowej są rzeźbione kolumny romańskie. Podobne zachowały się jedynie w dwóch miejscach w Europie, w Santiago de Compostela oraz Bazylika świętego Marka w Wenecji. Na podporach przedstawione są cnoty i przywary, pośród których znajduje się naga kobieta symbolizująca prawdopodobnie rozpustę. Takie przedstawienie wewnątrz kościoła jest unikatowe w czasach powstania świątyni. Z duchowego punktu widzenia niezwykły jest relikwiarz w formie ołtarza. Jest miejsce przechowywania 658 różnych relikwii, co w połączeniu z innym kościołem w Strzelnie daje sumę relikwii przewyższającą ilością wszystkie relikwie będące we wszystkich świątyniach krakowskich.

Ze Strzelna warto udać się do Kruszwicy. Nie tylko ze względu na legendarną Mysią Wieżę oraz Jezioro Gopło, które jest tłem dramatu Juliusza Słowackiego „Balladyna”. Co ważniejsze znajduje się tam była katedra biskupa kujawskiego z XII wieku. Położona niemal w centrum Bazylika Kolegiacka pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła ukazuje w pełni styl wielkich romańskich kościołów. W przeciwieństwie do wcześniejszych jej wystrój jest surowy. Interesujące są proste kamienne łuki oraz drewniane sklepienie typowe dla podobnych budowli na południe od Alp.

Na resztę dnia warto udać się do Lichenia. Jedno z największych sanktuariów maryjnych w Polsce, a na pewno z największą świątynią w naszym kraju. Historia tego miejsca kultu zaczyna się na początku XIX wieku. Wówczas jeden z żołnierzy ranny w bitwie pod Lipskiem, Tomasz Kłossowski, miał objawienie maryjne. Pewnego dnia wracając z pielgrzymki na Jasną Górę, we wsi Ligota zobaczył obraz Najświętszej Maryi Panny, który był zgodny z wizerunkiem, który widział podczas objawień. Po rozmowie z właścicielem postanowił obraz wziąć do siebie i powiesić w lasku nieopodal miejsca zamieszkania na jednej z sosen. W niedługim odstępie czasu jednak zmarł. Przed obrazem modlił się jedynie pasterz Mikołaj Sikatka, który jako jedyny pamiętał o wizerunku. Wówczas to jemu zaczęła objawiać się Matka Boska. Jego objawienia stały się znane. Prawdopodobnie z powodu proroctw jakie otrzymał, m.in. o pladze chorobowej oraz o odrodzeniu Polski, która wówczas była pod zaborami. Wkrótce uznano objawienia i wybudowano pierwszą świątynię, do której przeniesiono cudowny wizerunek. Nie ustąpiły jednak starania o budowę nowej świątyni, godniejszej Maryi. Cel udało się zrealizować w latach 1994-2004. Została wybudowana bazylika, której architektura wzbudza kontrowersje. Przez wielu nazwana sakralnym potworkiem architektonicznym.

Przedostatni dzień pielgrzymowania znowu dotyczy jednego miasta – tym razem jest nim Toruń. Oczywiście należy udać się na rynek, do kościołów Najświętszej Maryi Panny, Katedry świętych Janów czy też kościoła akademickiego. Pierwsze dwie świątynie znajdują się na trasie toruńskiego gotyku, trzecia natomiast jest przykładem baroku protestanckiego, co dla wielu może być zaskakujące. Warte uwagi na rynku Starego Torunia są jeszcze ratusz oraz kamienice – szczególnie Kamienica Pod Gwiazdą. Nie należy także zapomnieć o pomniku Mikołaja Kopernika.

Bazylika Najświętszej Maryi Panny
Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i świętego Jana Pawła II
Ważniejsze jest jednak Radio Maryją, które kształtuje wiarę wielu milionów katolików w Polsce. Niezależnie od światopoglądu nie można odmówić temu medium siły, z którą głosi orędzie katolickie. Jego nowa siedziba znajduje się na obrzeżach miasta. Obok niej znajduje się najważniejsza budowla, cel pielgrzymki do tego miasta – Bazylika Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i świętego Jana Pawła II.

Jest to sanktuarium narodowe, które stanowi gest dziękczynny za wybór papieża Polaka, ale także za ukochanie Polski przez Maryję. Świątynia ta w swoim kunszcie nie ustępuje wielu kościołom, których historia liczona jest w wiekach. Prezbiterium urządzone jest jak osobista kaplica Jana Pawła II w Watykanie, łącznie z kopią obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej z podpisem tegoż świętego. Boczne ściany przedstawiają wizerunki największych polskich patriotów – nie tylko świętych, nie tylko katolików. Dla osób wyniesionych na ołtarze zarezerwowano przede wszystkim witraże. Chór natomiast zdobią freski przedstawiające sceny biblijne. Z drugiej strony prezbiterium znajduje się mozaika przedstawiająca Jezusa miłosiernego na świetlistym tle. W podziemiach natomiast znajduje się kaplica, w której wymieniani są z imienia i nazwiska Polacy ratujący żydów w czasie Drugiej Wojny Światowej. Najbliższa okolica świątyni stanowi integralną jej część. Znajdują się tam: droga różańcowa, naturalnej wielkości figury świętej rodziny, świętego Piotra oraz Mieszka i Dobrawy. Przed wejściem natomiast znajduje się ponad 2,5 metrowy Jan Paweł II, który stoi na moście.


Ostatni dzień to Warszawa. Zwiedzanie stolicy zaczyna się od pomnika nieznanego żołnierza ulokowanego w pozostałościach kolumnady Pałacu Saskiego. Miejsce to związane nieodzownie z odzyskaniem przez Polskę niepodległości po 123 latach niewoli. Stamtąd należy przejść na Krakowskie Przedmieście, a konkretnie pod Pałac Namiestnikowski, w którym rezydują prezydenci III RP. To w tym miejscu swój pierwszy publiczny koncert dał młody Fryderyk Chopin. Na ulicy przy której znajduje się rezydencja rozgrywały się także ważne dla naszej ojczyzny wydarzenia, m.in. krwawo stłumiona manifestacja polskości w 1861 roku. W podobny sposób, bez przelewu krwi, potraktowano demonstrację studencką w 1968 roku. U wylotu ulicy na Plac Zamkowy znajduje się świątynia, która w XVIII wieku stała się fundacją Stanisława Augusta Poniatowskiego, czyli kościół świętej Anny, z którego przemawiał Jan Paweł II w 1979 roku. Przyczyniło się to do kolejnych manifestacji narodowych. Symbolem polskości Starego Miasta jest oddany do użytku w 1984 roku Zamek Królewski, na którego odbudowę zorganizowana została zbiórka narodowa. Należy także wstąpić do nieopodal położonej Katedry świętego Jana Chrzciciela, w której świętowano uchwalenie Konstytucji 3. Maja. Całość pielgrzymki zakończymy w Muzeum Powstania Warszawskiego, które jest jednym z najsłynniejszych i najnowocześniejszych polskich muzeów.

Krzychu;) 
Udostępnij:    Facebook Twitter Google+

6 listopada 2016

Kto rządzi Kościołem?

W ciągu wieków Kościół przechodził różne modyfikacje – od zmiany obrzędów i języków używanych w liturgii, przez kryzysy, podziały do nieporozumień rozwiązywanych na drodze dialogu. Zdaje się, że jedynie władza w Kościele Rzymskiego Zachodu pozostała niezmienna. Czy aby na pewno?


Na początek zastanówmy się czym właściwie władza jest. Słownik języka polskiego w definicji podaje, że są to instytucje, organy bądź osoby, które poprzez możliwości rządzenia oddziaływają na innych. W Kościele Katolickim łączymy tą definicję poprzez zastąpienie „przecinków” spójnikiem „i”. Mamy bowiem niejako trzy elementy rządzące. Pierwszym i najważniejszym jest Bóg, który przekazał nam swoje niezmienne ustawy w Piśmie Świętym. Drugim jest hierarchia kościelna, o której szerzej trochę później. Trzecim natomiast są świeccy.

Zacznę od końca. Po ostatnim soborze Kościół stara się rehabilitować osoby świeckie w życiu Kościoła. Przez wieki bowiem byliśmy odsunięci od wszystkiego co dotyczyło duchowości oraz kierunku rozwoju jakichkolwiek jednostek terytorialnych Ciała Chrystusowego. Ostatnie pięćdziesiąt lat dało świeckim prawo o samostanowieniu. Polega ona na tworzeniu wspólnot, ich hierarchizacji oraz bezpośrednim wpływie na duchowieństwo. I tak – powstanie wspólnoty w parafii zależy tak samo od inicjatywy świeckich jak i osób posiadających sakrament święceń. Ich wewnętrzna natura również zależy od nas (oczywiście pod czułym okiem Kościoła). Decydujemy się na wybór swojego reprezentanta, animatora czy też lidera, którym też się poddajemy w życiu duchowym.

Wpływać na duchowieństwo możemy różnie – zaczynając od zwyczajnego życia parafii, angażowania jej w różne akcje aż po odwołanie/przeniesienie prezbitera czy też biskupa w ekstremalnych przypadkach, np. gdy jest zamieszany w sprawy sprzeciwiające się godności biskupiej (czynny udział w polityce, posiadanie kobiety na boku itp.). Niezwykła władza spoczywa także na rękach rodziców, którzy decydują o życiu duchowym dziecka do siódmego roku życia, bowiem później dziecko nie musi słuchać rodziców odnośnie wychowania w wierze (stąd tak ważne jest świadectwo wiary). Można zatem powiedzieć, że władza świeckich dotyczy tego co jest nam najbliższe.

Władza duchownych jest nieco bardziej skomplikowana. Wynika ona ze święceń, które są trzy stopniowe – diakonat, prezbiterat i episkopat. Aczkolwiek tylko dwa ostatnie stopnie dają możliwość uczestniczenia we władzy. Biskup sprawuje władzę całkowitą w swojej diecezji. I on wystarczy do istnienia kościoła hierarchicznego, bowiem ma władzę powoływania swoich pomocników, czyli prezbiterów. Księża otrzymują od biskupa wycinek jego „zobowiązań”, np. sprawowanie liturgii. Gdyby tak wyglądała sprawa tekst mógłby być zakończony.

W grę wchodzi Tradycja, czyli m.in. Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK), Kodeks Prawa Kanonicznego (KPK), encykliki. I tak pojawiają się stopnie w hierarchii Kościelnej pochodzące z poza sakramentu święceń, np. proboszcz, wikary, dziekan. Jest to hierarchia duchowieństwa. W praktyce wygląda ona następująco: wikariusz podlega władzy proboszcza i biskupa, a pośrednio papiestwu; proboszcz podlega biskupowi i pośrednio papiestwu; biskup podlega władzy papieskiej. Do Ziemskiej Głowy Kościoła o rozwiązanie problemu z prezbiterem może zwrócić się jedynie biskup, w którym inkarnowany jest prezbiter. Papież nie może sam mieszać się w sprawy kościołów partykularnych, nie ma bowiem władzy absolutnej nad każdym księdzem. Dzieje się tak bowiem papież jest biskupem. Może on jedynie nadać pewne przywileje określonym duchownym oraz obsadzić wakat w diecezji. Reszta tytułów, np. kardynał, wiąże się jedynie z pewnymi przywilejami. Nie mają dodatkowych uprawnień ze względu na noszony tytuł.

Oprócz władzy osobowej pojawia się także kolegialna, np. Konferencja Episkopatu. Nie ma ona natomiast władzy rzeczywistej nad konkretną osobą, może jedynie wydać swoją opinię lub zarządzenie dla wspólnoty wobec jednostki. W przypadku Konferencji Episkopatu danego kraju ustala ona funkcjonowanie Kościoła w danym państwie w oparciu o KKK, KPK,  przywileje nadane przez Stolice Apostolską oraz tradycję funkcjonującą w danym państwie.


Władza Boga nie ogranicza się jednak jedynie do Pisma Świętego. JHWH jest bowiem Bogiem żywym i miłosiernym wobec swego Ludu. Odczytujemy ją m.in. w sumieniu. Sumienie jest o tyle ważnym Bożym organem, że postępowanie przeciwne zdrowemu sumieniu jest grzechem. Jest ono elementem wiążącym wszystkie trzy elementy władzy.

Krzychu;)
Udostępnij:    Facebook Twitter Google+

Popularne posty: