Zawsze najwięcej do powiedzenia o Bogu, Jego istnieniu i wierze w Niego mają - jak się zdaje - do powiedzenia oświeceni naukowcy z biologii i fizyki. Ich nauki bowiem są ściśle ze sobą powiązane, a teorie opierają się na ich wzajemnych odkryciach. Przyjrzyjmy się zatem ich pomysłom (matematycy i chemicy - tutaj).
Fizyka
Pamiętam nauczyciela z fizyki, który się zawsze na mnie wściekał, bo nie umiałem policzyć żadnego zadania z fizyki. Nie umiał pojąć jak to możliwe skoro matematycy w pokoju nauczycielskim mnie chwalą jako talent matematyczny, a fizyka to podstawa matematyki. Jak widać można. Wynika więc z tego, że królowa nauk jest czymś większym i trudniejszym. Fizyka natomiast - można tak powiedzieć - jest praktycznym zastosowaniem matematyki. Chociaż obecnie więcej w niej filozofii i matematycznych spekulacji (teoria strun, teoria wielkiego wybuchu itp.), które starają się odpowiedzieć na pytania filozoficzne: "skąd pochodzi świat?"; "dokąd zmierza świat?". Dlatego też co raz więcej filozofów odnajduje się w tej dziedzinie - jednak nie na odwrót.
Tyle wprowadzenia - czas przedstawić kilka osób.
Michał Heller
Pytanie, czy Bóg stworzył świat, wykracza poza metodę naukową. Ale to nie znaczy, że jest irracjonalne, choć tak uważali naukowi pozytywiści, dominujący w świecie naukowym gdzieś do lat 70. ubiegłego wieku. Dziś, przeciwnie, wielu uczonych fascynuje, co jest poza obszarem naukowej metody. Tym samym zakładają, że granice racjonalności nie pokrywają się z granicami naukowości, z granicami nauki empirycznej. Zastanawiają się choćby nad tym, że jeśli świat fizyczny tłumaczy się za pomocą praw przyrody, które odkrywamy, to skąd się wzięły te prawa?
Jest to ksiądz, posiada ogromną wiedzę o świecie. Stara się pokazać, że naukę można łączyć z wiarą - w szczególności w tak ważnej dla dzisiejszego świata dziedzinie naukowej. Co ważne jest samoukiem, który swoją wiedzę i umiejętności dyskutowania przekuł na sukces międzynarodowy. Znany jest na całym świecie, dyskutował z Dawkinsem i nie okazał się od niego gorszy. Czterema słowami pisząc - człowiek fides et ratio. Ciekawostka: Razem z Leszkiem Pysiakiem, Wiesławem Sasinem i Zdzisławem Odrzygódźiem stworzyli teorię nieprzemiennego wszechświata.
Max Planck
Cała materia powstała i istnieje jedynie dzięki doskonałości siły… Musimy przyjąć, że za tą siłą kryje się istnienie świadomego i inteligentnego Umysłu. Umysł ten jest Macierzą całej materii.
Myślenie te może nasuwać skojarzenie z Bogiem Zapchajdziurą, czyli Absolutem, którym odpowiada się na pytania trudne, skomplikowane, nie możliwe do weryfikacji przez obecny poziom rozwoju nauk przyrodniczych. Jest to jednak złe myślenie bowiem nie niweluje ono logicznego ciągu przyczynowo-skutkowego, a jedynie określa jego koniec nie podając środków do tego, aby określić ów koniec. Pisząc prościej - wg Plancka jak się zdaje - Bóg jest na końcu dociekań fizyków nie ingerując w ich pracę, której celem jest odkrycie Jego Osoby.
Albert Einstein
To oczywiście kłamstwo, co czytałaś o mojej religijności; kłamstwo, które jest raz po raz powtarzane. Nie wierzę w osobowego Boga i zawsze otwarcie się do tego przyznawałem. Gdybym jednak musiał znaleźć w sobie coś, co miałoby aspekt religijny, to byłaby to bezgraniczna fascynacja strukturą świata, jaką ukazuje nam nauka.
Geniusz XX wieku nie był ateistą, ale również nie był teistą w naszym, współczesnym rozumieniu. Przytoczony cytat jest przewrotny, ponieważ wskazuje na naukę jako religię Einsteina. Nie o to też chodzi, ponieważ jest to ciąg jego wypowiedzi (skierowana jest do jego wielbicielki) na temat przypisywanej mu już za życia głębokiej wiary w Boga przodków. Z tekstów Alice Calaprice wynika, że było zwolennikiem Absolutu Spinozy, czyli jednej z odmian panteizmu. Widzimy zatem po raz kolejny, że duchowość, wiara w niematerialność fizyczną nie musi stać w sprzeczności z nauką. Z wiekiem jednak radykalizował swoje poglądy (wypowiedź o znaczeniu słowa "Bóg"), ale nigdy nie wypowiedział się wbrew istnieniu duchowej części świata.
Biologia
Czy ktoś sobie jest w stanie wyobrazić życie bez biologów? Wątpię, ponieważ zawsze byli obok nas. Nie było żadnego miejsca w historii ludzkości, kiedy nie było ludzi zafascynowanych w sposób doświadczalny przyrodą. Zdaje się, że to jest pierwsza z nauk, która się wyodrębniła z filozofii. Obecnie większy nacisk kładzie się na paleobiologię i biotechnologię oraz genetykę, a wszystko po to, aby odkryć skąd jesteśmy oraz by żyć bez bólu i chorób.
Richard Dawkins
Twierdzić, iż owa pierwsza przyczyna, wielkie nieznane, odpowiedzialne za to, że istnieje raczej coś niż nic, to istota, która potrafiła zaprojektować Wszechświat i przemawiać do miliardów ludzi równoczesne, to nic więcej niż ucieczka od odpowiedzialności, od odpowiedzialności za znalezienie prawdziwego wyjaśnienia. To przeraźliwa demonstracja samozadowolenia i oportunizmu, przeczące nie tylko zdrowemu rozsądkowi poszukiwanie haka zwisającego z nieba.
Antyteista, mózg wielki, człowiek ceniony i tyle samo kontrowersyjny. Cytat pochodzi z książki "Bóg urojony". Jednak założenie, które poczynił można uznać za błędne. Dlaczego? Ponieważ uznaje, że ateista we wszystkich religiach to człowiek smutny, zły, niemoralny, wykrzywiony intelektualnie czy niezrównoważony. O ile znam katolicyzm (który zalicza do religii) nie słyszałem ani nie czytałem o takim podejściu do niewierzącego. A odnosząc się do cytatu - czy człowiek prawdziwie wierzący ucieka od odpowiedzialności? Nie jeden katolik opłacił swoje decyzje życiem. Czy teiści są niekonsekwentni, bo wierzą? Czy tylko ateizm może być obiektywny? Sam Dawkins uważa się za apologetę ateizmu - czyż takie samookreślenie nie eliminuje go z dyskusji?
Karol Darwin
Jakie są moje poglądy? Odpowiedź na to pytanie ma konsekwencje dla nikogo innego poza mną samym. Ale jeśli już pytasz, to mogę odpowiedzieć, że mój osąd często się zmienia. Poza tym to, czy kogoś zasługuje by go nazwać „teistą” zależy od definicji tego terminu, który jest zbyt szeroki, aby zmieścić go w przypisie. Sam nigdy nie byłem ateistą tzn., że nigdy nie zaprzeczałem istnienia Boga. Ogólnie uważam, że najbardziej trafnym określeniem moich poglądów jest agnostycyzm.
Cytat pochodzi z listu Johna Fordyce’a napisanego trzy lata przed śmiercią twórcy pierwotnej teorii ewolucji. Pomimo wielu problemów w życiu (śmierć córki) i różnych wypowiedzi - od zachwytu Bogiem jako pastor, do "częściowej" walki z poglądami religijnymi twierdził, że nie wie o nieistnieniu Boga. Szukał całe swe życie odpowiedzi na pytania o wiarę jednocześnie szukając odpowiedzi biologicznych. Jedno nie przeszkadzało mu w drugim - częściej przeszkadzało to środowiskom ateistycznym oraz anglikańskim. Poszukiwał i myślę, że ta otwartość na dialog jest jego "mocną stroną".
Francis Collins
Czy można sobie wyobrazić ważniejsze pytanie w całym ludzkim życiu niż: „Czy Bóg istnieje?”
Genetyk, który przeszedł drogę z ateizmu do chrześcijaństwa. Cytat mówi wszystko, więc komentarz uważam za zbędny.
cdn.
Krzychu
PS Jakość nie powala, ale warto obejrzeć ten krótki odcinek - co między fizyką a matematyką ;)
0 komentarzy:
Prześlij komentarz