15 marca 2015

Ludź i człowieki

Od znajomych oraz naukowców często słyszę, że człowiek jest niczym innym jak zwierzęciem. Artykułując taką tezę zakładają, że mają mieć takie same prawa jak my, należy się im "humanitarne" taktowanie, nie powinno się ich jeść i wykorzystywać ich skór/futer itp. Przyjrzyjmy się sprawie.


Nauka (science) i jej teorie

Najbardziej znaną i przyjmowaną teorią o powstaniu kosmosu, życia a w konsekwencji człowieka jest "teoria ewolucji". Większość z nas kojarzy ją tylko z lekcji biologii. Myśl taka jest tylko ułamkowa. Pozwolę sobie przytoczyć słowa prof. Zbigniewa Jacyny-Onyszkiewicza z Instytutu Fizyki UAM w Poznaniu:
Przeszłość wszechświata, jaką kreśli współczesna kosmologia fizyczna, ma charakter wybitnie ewolucyjny - począwszy od jego spontanicznej i bezprzyczynowej kwantowej kreacji ze stanu, w którym nie było ani przestrzeni, ani czasu, ani cząstek elementarnych, poprzez powstanie czasoprzestrzeni i cząstek elementarnych, syntezę pierwiastków chemicznych, rozwój gwiazd, galaktyk, gromad galaktyk, układów planetarnych, aż do wytworzenia biosfery na Ziemi. Wszechświat ma swoją historię. Z perspektywy kosmologicznej ewolucja biologiczna przedstawia się jako kolejny logiczny etap ewolucji wszechświata. Powstanie biosfery na Ziemi nastąpiło dopiero po bardzo długim, trwającym około 10 miliardów lat okresie ewolucji wszechświata jako całości. Teoria ewolucji biologicznej uznaje ewolucję organizmów żywych za kontynuację ewolucji całego kosmosu. Zapewnia ona biologii podstawę teoretyczną i dobrze wpisuje się w cały system współczesnego przyrodoznawstwa. Stanowi ona ogólną podstawę, na której buduje się inne teorie biologiczne. Dlatego współczesna biologia nie może z niej zrezygnować. 
Po rozwoju kosmosu i setkach stron o jego rozszerzaniu oraz licznych teoriach kwantowych przychodzi moment znany nam z biologi, czyli selekcja naturalna. Wiemy również, że nie ominęła ona człowieka. W związku z tym biologia przedstawia nas jako produkt ewolucji, przypadku. Dlatego też niemal wszystkie organizmy ziemskie są ze sobą spokrewnione ("niemal", ponieważ znamy bakterie o innej budowie DNA niż całej znanej reszty organizmów żywych).

Klasyfikacja człowieka jako jednego ze zwierząt zaczęła się w XVIII wieku, gdy Karol Lineusz wyodrębnił gatunek Homo Sapiens i umieścił go w systemie kwalifikacyjnym zwierząt. Do czasów nam współczesnych nic się nie zmieniło w tej kwestii. Z tego więc wynikają poniższe klasyfikacje:

  • Królestwo: Zwierzęta
  • Typ: Strunowce
  • Podtyp: Kręgowce
  • Gromada: Ssaki
  • Podgromada: Ssaki łożyskowe
  • Rząd: Naczelne
  • Nadrodzina: Człekokształtne
  • Rodzina: Hominidy
  • Rodzaj: Człowiek
  • Gatunek: Człowiek rozumny

Można spokojnie powiedzieć, że z tym nie kłóci się żadna nauka w rozumieniu nauk przyrodniczych. W wyniku tego podziału naszymi najbliższymi krewnymi są naczelne - szympansy, goryle, ale również gibony czy lemury. 

Wracając do ewolucji. To o czym mówi biologia, że ten i ten człowiekowaty był naszym przodkiem jest również teorią. Nie można tego uznać za pewnik, ponieważ nie ma na to dowodów. Wszelkie materiały kopalne mówią nam jak mogło być. Badania genetyczne również nie rozwiązują w pełni sprawy, bowiem brak materiałów porównawczych. Nie wiadomo również gdzie i w jaki sposób dochodziło do "skoku ewolucyjnego", który miał być rozłożony w czasie zachowując jednak charakter nagłych i głębokich zmian. Mała ciekawostka: neandertalczyk, wg ewolucjonistów, nie był naszym przodkiem, był "kuzynem" Homo Sapiens.

Filozofia

W tej gałęzi myśli ludzkiej sprawa nie jest tak prosta. Liczy się historia oraz moda. Kryterium, które obrałem niech będzie historia do wieku XIX. Później wybiorę modne kierunki filozoficzne.

Starożytność - pierwsze starcie duchowości i materializmu. Platon i Arystoteles oraz. Anaksymander i Epikur.

Obie strony uznają istnienie duszy jako podstawę istnienia człowieka - jednak obydwie strony inaczej tłumaczą ów problem. Zarówno Platon jak i Arystoteles uważają, że człowiek został stworzony przez byt duchowy istniejący poza naszym światem. Z kolei Anaksymander wraz z Epikurem promowali samorzutne powstawanie człowieka, tj. człowiek powstawał z atomów, które były rozproszone po śmierci innych ludzi. Dotyczy to zarówno ciała jak i duszy, które miały być pochodzenia materialnego. O materialnej budowie świata duchowego pisał również Arystoteles, ale w innym kontekście. 

Średniowiecze - Jan Szkot Eriugena oraz Tomasz z Akwinu - mieszanina herezji i ortodoksji.

Pierwszy z bohaterów tej epoki jest Irlandczykiem co wiąże się z innym nazewnictwem epoki. Był wielokrotnie krytykowany przez Urząd Nauczycielski Kościoła ze względu na swoje - dosłownie - poglądy antropologiczne. I tak: Bóg stworzył człowieka w akcie poznawania świata. Poznawanie to znajduje się w intelekcie człowieka. Przyczyną jego stworzenia było stworzenie materii. Z tego powodu w człowieku istnieją Boże idee. Jest to drugie stworzenie - pierwszym były idee, które pchały Absolut do poznawania. Ponadto zgodnie z jego nauką Raj z księgi Genesis jest tym na co człowiek czeka po śmierci, a nie tym co było pierwsze. Stan z Edenu jest odzwierciedleniem doskonałej natury człowieka, który będzie potrafił w 100% zrozumieć i wykonać wolę Boga. Człowiek jednak zaprzepaścił tę możliwość przez popełnienie grzechu pierworodnego. W wyniku przekroczenie praw Bożych nastąpiło trzeci, gorszy akt stworzenia - z niego wzięły się różne podziały, których głównym jest podział na płcie.

Tomasz o stworzeniu człowieka mówi więcej aniżeli Pismo Święte. Wbrew powszechnym poglądom uważa on, że człowiekiem jest... połączenie duszy z materią. Człowiek oraz ciało są efektem połączenia dwóch powyższych czynników. Dlatego o człowieku możemy mówić jedynie, gdy żyje ciało. Sama dusza po śmierci jest bytem niekompletnym. Bóg stworzył człowieka niezachwianym aktem Jego woli. Problem u Tomasza polega na jego podejściu do kobiet, którego Kościół nigdy nie przyjął (więcej o jego poglądach wyłożyłem tutaj).

Nowożytność - pierwsze wybryki przyrody oraz ponowny dualizm w wykonaniu Kartezjusza

Kartezjusz był zwolennikiem stworzenia człowieka przez Boga, który był określony jako Deus ex machina, czyli Zasada istnienia. Nadał On prawa jakimi świat ma się rządzić i już więcej nie działał. Jako, że była to koncepcja materialistyczna wyróżnił dwie substancję - myślącą i rozciągłą. Ich drogi krzyżowały się tylko i wyłącznie w człowieku. Z tego wynika, że człowiek nie ma związku z przyrodą poza życiem w niej. Intelekt, który istnieje w człowieku kieruje obydwoma "częściami" człowieka, a znajduje się dokładniej w szyszynce gdzie stykają się dusza i ciało. Filozofia tego myśliciela jest głęboka i wymaga wielu godzin, dlatego trudno jest wyodrębnić z niej antropologię, a tym bardziej antropogenezę.

Współczesność - przykład darwinizmu i filozofii Schelera, czyli brak rozważań o początku 

Jak zauważył prof. Marcin Pliński (biolog związany z PAN, UG, Narodowym Komitetem SCOR) biologiczne teorie przyjęły się w filozofii. W pewnym okresie nauka ta została zalana nowym kierunkiem, zwanym od nazwiska twórcy, darwinizmem. Nie był to jednak nurt jednorodny. Wielu twórców go różnie klasyfikowało - i tak np. Karl Popper uważał, iż jest to teoria metafizyczna, ponieważ nie ma możliwości jego weryfikacji. Obok darwinizmu istnieje również filozoficzna teoria ewolucji ogłoszona jeszcze przed pracą Darwnina, której przedstawicielem jest np. Herbert Spencer. Filozof ten twierdził, że zmiany postępowe dotyczą każdego bytu - żywego jak również nieżywego. 

Jednym z głównych problemów tych nurtów filozoficznych jest "wolna wola". Konsekwencją ewolucji jest bowiem determinizm - człowiek robi coś, bo musi; nie ma wyboru, gdyż presja środowiska i dostosowanie do warunków dyktują konieczne decyzje. Dlatego też prawa człowieka są ułudą, gdyż nie mamy wyboru. Jesteśmy więc niczym innym jak trochę mądrzejszym zwierzęciem.

Max Scheler jest jednym z nielicznych filozofów współczesności, który nie zrezygnował z teistycznej refleksji filozoficznej. Twierdzi on, że człowiek w wyniku grzechu pierworodnego stał się niezwykle podobny do zwierząt. Wbrew temu ludzie mają jeszcze duszę, która może się wzbić ponad to co materialne awansując człowieka do stworzenia jeszcze doskonalszego. Za nasze przystosowanie się do świata odpowiada intelekt, który kształci się i pojawia, gdy zawodzi instynkt (coś dobrego w jego filozofii w przeciwieństwie do intelektu). Przy "wmieszaniu" Boga do swych rozważań nie sprowadza Boga do obrazu człowieka, ale zauważa, że jedynie pochodzenie od Absolutu ma swój sens. Idea Jego istnienia jest wszczepiona człowiekowi, a to jak Go przedstawia człowiek zależy od stopnia zaawansowania myśli ludzkiej.

cdn.
Krzychu ;)
Udostępnij:    Facebook Twitter Google+

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty: