10 stycznia 2015

Ej, ty!

Savoir-vivre jest językiem uniwersalnym w skali całego kraju – nie doświadczamy w nim różnic regionalnych, gwary. Jego znajomość pozostawia wiele do życzenia. Bardzo często myślimy, że wiedza na temat dobrego wychowania sama przyjdzie z czasem. Rodzice przekazują nam podstawy – reszta zależy od nas. Dlatego też jednym z najlepszych momentów nauki savoir-vivre'u jest okres studiów.

Przywitanie

Zależy ono od momentu, w którym spotykamy pracownika uczelni. Podczas zwykłego „mijania się” wystarczy krótkie dzień dobry. Niestety często zaniedbywane przez obydwie strony. Drugą sytuacją jest wizyta w zakładzie/katedrze osoby prowadzącej zajęcia. W tej okoliczności wymaga się zastosowania tytułu naukowego. Nie jest to trudne, gdyż pomocą służą nam tabliczki zawieszone na bądź obok drzwi. Takie same zasady dotyczą wszelkiego rodzaju zaliczeń oraz egzaminów. Współcześnie jednak kontaktujemy się częściej drogą elektroniczną aniżeli zwracając się w sposób bezpośredni. Pisząc mejla pamiętajmy o stosowaniu odpowiednich form grzecznościowych: Szanowny Panie/Szanowna Pani + tytuł naukowy. Wyjątek stanowi wiadomość/dokument pisany do rektora. Wtedy stosujemy formułę: Jego Magnificencja. W wypadku spraw mniejszej rangi wystarczy zastosować zwykłe dzień dobry. Pisząc tak mamy bowiem nadzieję, że wykładowca odbierze naszą wiadomość w godzinach roboczych. Nie ważna wówczas jest pora, o której piszemy mejla.

źródło: sprawykosmetyczne.blogspot.com
Ubiór, makijaż, biżuteria

Nie obowiązują nas tzw. mundurki aczkolwiek nie mamy całkowicie wolnego wyboru odnośnie kreacji. Zobowiązuje nas miejsce jak i osoby, z którymi przebywamy. Sam bym to nazwał formą dress code. Nie wypada przyjść na uczelnię w: ubraniach sportowych i ich pochodnych, butów z odkrytą powierzchnią stóp, krótkich spódniczek, obcisłych ubrań, wydekoltowanych bluzek, odsłaniających brzuch, ramiona, plecy, ubraniach prześwitujących. W okresie letnim nie powinniśmy się również pojawiać spodniach krótkich, tj. sięgających powyżej połowy łydek. Jest to pewne minimum pomiędzy strojem oficjalnym a codziennym. Inaczej sprawa wygląda podczas egzaminów. W tym wypadku kobiety powinny przyjść w białej bluzce (wyjątek: żałoba) oraz w ciemnej spódnicy lub spodniach. Lepiej jest założyć również żakiet. Mężczyźni natomiast są zobowiązani do założenia eleganckiego garnituru i krawatu. Coraz częściej jednak dopuszcza się zestaw: koszula oraz dżinsy. Zarówno w pierwszym jak i w drugim zestawie obowiązkowo koszula musi mieć długi rękaw i musi być kroju eleganckiego. Tak samo sprawa wygląda w trakcie ważnych uroczystości akademickich czy obecności na różnego typu konferencjach w roli prelegenta. Kobiecy makijaż powinien być delikatny, jak najbardziej naturalny. W żadnym wypadku nie powinien być wyzywający, mroczny czy „dyskotekowy”. Podobnie sprawa wygląda z biżuterią u kobiet. Powinna być jej minimalna ilość. W tym wypadku kobiety mogą postawić na trzy różne szkoły: brak ozdób, klasyczny minimalizm lub stonowana elegancja. Zasada jest prosta – zarówno makijaż jak i biżuteria nie powinny przeszkadzać pracownikowi naukowemu, kolegom i koleżankom z rocznika oraz nam samym.

Tytułowanie 

Nie jest to sprawa bardzo skomplikowana. Musimy na początek pamiętać o jednej, najważniejszej zasadzie – znajomy wykładowca w murach uczelni jest naszym przełożonym, wszelkie relacje osobiste powinniśmy zostawić poza uczelnią. Najmniej problemów sprawia ona podczas kontaktów nieoficjalnych. Wtedy wystarczy przeprosić i zwrócić się per Pan. W każdym innym wypadku jesteśmy zobowiązani wprowadzić następujące formy: Panie Rektorze/Pani Rektor, Panie Dziekanie/Pani Dziekan, Panie Profesorze/Pani Profesor, Panie Doktorze/Pani Doktor, Panie Magistrze/Pani Magister. Gdy mamy do czynienia z osobistością, której tytuł jest częścią innego winniśmy wobec takiej osoby odnosić się jak do osoby z pełnym tytułem (np. do prodziekana zwracamy się jak do dziekana). Podobnie sprawa ma się z tytułem doktora habilitowanego – do pracownika z tym tytułem zwracamy się: Panie Profesorze/Pani Profesor. Podczas zwracania się do magistrów możemy stosować formę per Pan/per Pani.

W gabinecie

Gdy mamy zamiar przekroczyć próg gabinetu pracownika naukowego musimy najpierw zapukać. Dalej sytuacja może rozwinąć się w sposób trojaki. Po pierwsze: możemy zostać poproszeni do środka. Wówczas wchodząc witamy się i przedstawiamy w sposób krótki acz treściwy sytuację. Tak samo zachowujemy się w przypadku drugim, gdy drzwi zostaną nam otwarte. Trzecia sytuacja jaką jest brak odzewu wymaga od nas dalszych kroków, tj. uchylenia drzwi, przywitania się, zapytania o możliwość wejścia a następnie przedstawienia sytuacji.

Znając te podstawy powinniśmy sobie ułatwić relacje z wszystkimi pracownikami uczelni, a przynajmniej nie narobimy sobie wrogów. Jest to niewiele, aczkolwiek współcześnie tego typu zachowanie jest coraz rzadsze.  

Krzychu ;)
Udostępnij:    Facebook Twitter Google+

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty: